Nie ma czegoś takiego jak JUTRO.
There is no tommorow.
Tommorow may never happen.
Jutro może nigdy nie nadejdzie a Ty nadal przekładasz wszystko na później ?
There is no tommorow.
Tymi mocnymi słowami Rickson Gracie – żywa legenda BJJ na Świecie – rozpoczyna wywiad od informacji, że kiedy stracił syna w wieku 18 lat, jego życie załamało się na 3 lata. Uświadamia nas w ten sposób, żeby być tu i teraz, żyć chwilą obecną, cieszyć się i nie siedzieć w głowie, w przeszłości czy przyszłości, tylko być świadomie W TERAZ, czuć to co się robi, korzystać i wyciskać radość z życia jak cytrynę..
Przeszłość to historia a przyszłość to tajemnica, chwila obecna to dar losu ! Mistrz Ugłej 🙂
Redaguję właśnie wywiad z legendą Ju-Jitsu Ricksonem Gracie u Tom’a Bilyeu: How to Master Your MIND, Body, and Breath to Become A WARRIOR | Jiu Jitsu Legend Rickson Gracie.
Rickson Gracie – 450 wygranych walk, nigdy na punkty, zawsze poddanie lub nokaut, 0 przegranych. Żelazna siła oraz żelazna psychika. Wbrew pozorom nie dostał ich w genach. Część jego historii może stać się nie tylko Twoją inspiracją, ale i częścią Twojej własnej drogi zawodnika.
Współczesny sport daje trenującemu niezliczoną ilość udogodnień. Możemy korzystać z budowania formy podczas treningów wysokogórskich, zajęć przygotowania motorycznego, dietoterapii oraz szeroko rozumianej odnowy biologicznej. Środki te na dobre zostały powiązane z życiem zawodowych i amatorskich sportowców. Jednak istnieje jeden aspekt, którego „trening” jest rzeczą nie namacalną (co za tym idzie, nie ma jednej drogi, która go wzmacnia) – mentalność wojownika. Szukając sposobu na wzmocnienie swojego „mentalu”, warto zagłębić się w historię Ricksona Gracie – syna twórcy BJJ, Helio.
Wywiad Zaczyna się od tego, że Tom opowiada o jakimś turnieju w, którym Rickson brał udział gdzie miał kolejną walkę z jakimś mocnym przeciwnikiem i usłyszał w szatni, że musi uderzyć, sfaulować tego zawodnika, uderzeniem w twarz. Rickson odpowiedział, że on nie chce tego robić, że nie chce zranić swojego przeciwnika w walce. Jego zespół nalegał żeby zniszczył swojego przeciwnika. Rickson powiedział, że nie chcę być okrutny dla tego gościa, powiedział że będzie gentelmenem, że będzie techniczny i w ten sposób wygra.
Prasa, reporterzy, którzy obserwowali to wszystko, po tej walce, rozpoznali jego prawdziwe dobre serce wojownika, ducha prawdziwego samuraja, który robi w danym momencie to co trzeba i nie nadużywa swojej mocy do pokonywania. Prowadzi pojedynek w lojalnej, uczciwej i dobrej walce.
To jest właśnie prawdziwa esencja Duchowego Wojownika, który nie bazuje tylko na agresywnej sile ale jest połączony ze swoim sercem, które prowadzi go podczas walki do uczciwego zwycięstwa.
Bracia i bliscy Ricksona zapytani co jest takiego specjalnego w Ricksonie ? Mówią, że Rickson, wie dużo o duchowości, wie i rozumie dużo o swoim ciele, wie co to jest transcendencyjna natura walki, widzi to honorowo i dla niego to znaczy być połączonym z czymś więcej.
Tom Bileyu mówi do Ricksona , że on wiele razy powtarzał że podchodząc do walki on jest gotowy do tego żeby umrzeć, żeby ochronić swój honor, ale jednocześnie mówi że nie chcę być okrutny dla przeciwnika. (To jest piękne) więc jak to pogodzić ?
Rickson odpowiada, że nie chciał nigdy przygotowywać się tylko jako fighter, wojownik do bicia. Nie szukał tylko elementów żeby wygrać z przeciwnikiem, on reprezentował Ju-jitsu. Nie szukał nauki boksu czy innych elementów tylko żeby być gotowym, żeby pokonać przeciwnika lub brać udział w imprezie żeby tylko zarobić pieniądze. Był tam żeby walczyć za darmo, żeby reprezentować sztukę walki, żeby po prostu uznać fakt, że jego praktyką jest dziedzictwo jego rodziny, które pokazuję technikę, która inspiruje słabszych w walce i daje im możliwości rozwoju, skupiał się na reprezentowaniu rodzinnego stylu walki.
Gracie mówi o wszelkich obszarach w życiu, jeśli chcesz się rozwijać, jeśli chcesz kupić dom, czy samochód, jeśli szukasz pracy, jeśli chcesz mieć fajną relację z partnerką, zdrowe, sprawne ciało, wzmocnionego ducha wojownika, jeśli chcesz walczyć, jeśli chcesz wzrastać i się rozwijać w dowolnym obszarze życia, w którym chcesz to trenowanie jakiegokolwiek sportu czy sztuk walki daje Ci narzędzia , połączenie, bazę, elastyczność, strategie, kontrolę nad emocjami, umiejętność wizualizacji, inne elementy, jeśli chcesz kupić samochód musisz użyć strategii, tak samo jak chcesz wygrać walkę, tak naprawdę osiągasz szczęście i radość. Masz być strategicznie poprawny, musisz mieć umiejętność kontroli emocji, oraz umiejętność skupienia się.
Nic nie przychodzi łatwo za darmo. Z Radością jest tak, że to się zawsze zmienia, to co Cię uszczęśliwia dziś z kolejnymi latami to nie będzie to samo, musisz mieć inne cele inne oczekiwania. Jeśli chcesz być szczęśliwy, musisz być obecny, musisz mieć jakiś cel. Gracie mówi że jego celem zawsze było reprezentowanie jego rodziny i to dawało mu radość, żeby iść do przodu, podejmować wyzwania, żeby reprezentować rodzinę, żeby być zdolnym do tego żeby dawać z siebie wszystko, w pozytywnej jego misji.
Tom Bileyu : Mówi że rodzina Gracie kładła dużo oczekiwań na niego, że walczył w wielu turniejach, organizowanych wewnątrz klubu, nieoficjalnie, gdzie ludzie przyjeżdżali do niego poznawać jego zaplecze treningowe, żeby rzucić mu wyzwanie, i wiele razy Gracie był obciążony, nawet ranny.
Prowadzący pyta : jak przy tych wszystkich oczekiwaniach, z tak dużą ilością rund, i tak dużą ilością walk, do granic wytrzymałości, jak kontrolowałeś swój umysł i emocje ?
Gracie mówi, że przede wszystkim, miał głębokie zrozumienie że wszystkie jego praktyki, talenty, fizyczność, nie wystarczy. Jego dobre myślenie, emocjonalna kontrola, strategia, poddanie, czy zdolność do akceptacji, nie wystarczy, jeśli to wszystko będzie odseparowane, nie jako całość.
Gracie mówi, że powinniśmy wzrastać jako SPIRITUAL WARRIORS, czyli duchowi wojownicy, nie tylko poprzez fizyczność albo teorię. Wzrastasz żeby mierzyć się z życiem, aby ułatwić sobie życie, zdobywać kolejne sukcesy, aby być szczęśliwym, musisz mieć mocne, sprawne ciało pod względem CIAŁA, umysłu i ducha. Musisz zrozumieć swoją fizyczność, musisz zrozumieć swój umysł i duchowość, ponieważ te trzy obszary połączone, sprawiają, że czujesz się potężny.
I tutaj pojawia się praca z duchowością, praca z emocjami, ponieważ e-mocje, to energy in motion – e-motion, czyli energia w ruchu, w ciele, przede wszystkim jeśli nauczysz się zarządzać swoim duchem, czyli swoimi emocjami oraz jeśli nauczysz się zarządzać swoim układem nerwowym, osiągniesz PEŁNIĘ SWOJEGO POTENCJAŁU w WALCE czy jakiejkolwiek rywalizacji. A TO BĘDZIE miało przełożenie na życie i każdy w nim obszar.
I tutaj pojawia się właśnie praca z oddechem, odpowiednim rozluźnieniem ciała, z odpowiednim zarządzaniem regulacji emocji, ponieważ to jest bardzo ważne w kontekście snu, regeneracji, zarządzaniem stresem, w trakcie treningów przed zawodami, w trakcie i po zawodach.
W moim przypadku najlepiej sprawdzą się praca z oddechem, TRE czyli naturalna autoregulacja emocjonalna, metoda która redukuję napięcie i stres w ciele oraz reguluję pracę układu nerwowego. Przede wszystkim poprawia rezyliencję czyli sztukę adaptacji do warunków stresowych. Odporność na stres.
W połączeniu z teorią poliwagalną to klucz do wszystkiego, ponieważ teoria poliwagalna pokazuję jak obsługiwać twój układ nerwowy, czyli uczysz się świadomie przebywać w pewnych częściach układu nerwowego i wtedy podczas walki czy w życiu wiesz gdzie się znajdujesz i świadomie możesz wykorzystywać swój cały potencjał. Co to znaczy ? wiesz i czujesz gdzie się znajdujesz w ciele, czy jesteś w stresie, pobudzony, czy zamrożony odcięty od czucia/przetrenowany, lub rozluźniony w regeneracji, flow w połączeniu z chwilą obecną, z życiodajną energią.
To znaczy że, nasz nerw błędny czyli część układu nerwowego, ma 3 części, część brzuszną – tu jesteś w stanie flow, część – pień współczulny – tu jesteś w trybie stresowym – i tu też jest dużo energii i mocy do działania tylko warto pracować nad tym żeby świadomie to odczuwać ! i Jest jeszcze 3 część – część grzbietowa nerwu błędnego – tutaj człowiek się zamraża, odcina od czucia – jeśli stres jest zbyt duży – ten mechanizm ratuje życie ale tu twoje ciało napina się najbardziej, w tej części organizm przygotowuje się na śmierć, zabiera Ci całą energię, czujesz się bardzo spięty i sparaliżowany. – czy czujesz o czym piszę ? Mówię ? czy przydarzył Ci się taki stan ?
Świętym graalem są EMOCJE – i umiejętność ich odczuwania – wszystkie – lęk, strach, złość, radość, miłość i inne. Stres ładuje energią, dodaje CI energii, jeśli masz odpowiednio rozluźnione ciało, układ nerwowy i umiejętność regulacji emocji, żeby to wszystko mogło przez Ciebie przepływać, żebyś tego co się pojawia nie tłumił i nie uciekał od tego, to wszystko, twoje ciało robi żeby Cię wspierać a blokowanie trudnych emocji czy stresu, będzie kosztować Cię bardzo dużo energii – to jest cześć pewnego psalmu “Kiedy rozmyślam, mój duch słabnie” – a rozmyślanie, strumień, natłok myśli, to nie rozładowane emocje w ciele.
Żeby to wszystko osiągnąć, warto sprawdzić jak na Ciebie działa praca z oddechem, metoda TRE i świadomość teorii poliwagalnej, jeśli zaciekawisz się tematem, lub poczujesz, że z tym rezonujesz zapraszam Cię do współpracy, możesz do mnie napisać.
Gracie pyta, jak mógłby zaangażować się w poważną rywalizację bez limitów czasu, bez kategorii wagowych, bez ochraniacza na szczękę, bez zasad, na ogół to były nieprzewidywalne sytuacje.
Mówi, że startował z zawodnikami cięższymi od niego 60-70 funtów (27-30kg), tylko bycie przygotowanym czy utalentowanym to nie jest wystarczające, bycie skupionym, lub strategicznie poprawnym to nie jest wystarczająco dużo.
Gracie mówi o duchowości, dzięki, której mógł powiedzieć do siebie “dzisiaj jest wspaniały dzień do stoczenia walki” , “to wszystko dzisiaj ma inny wymiar i jestem za to wdzięczny, że tak daleko doszedłem, i mogę zaakceptować to, że mogę w komforcie doświadczyć bycia w piekle.(w przenośni, czyli w extremalnych warunkach stresowych)
Porównuje to np. do pracy Strażaka, że jak za każdym razem strażak wychodzi do pracy, to musi liczyć się z tym, że to może być jego ostatni dzień w życiu, musi być gotowy do tego żeby ratować chłopca z płonącego budynku i musi być gotowym na śmierć. Jeśli nie liczy się z czymś takim nie powinien być strażakiem.
I zawodnik sztuk walki jeśli nie liczy się z tym, że podczas walki może wydarzyć się coś nieprzewidywalnego, nie powinien być zawodnikiem.
Gracie mówi że w martial art’s czyli w mieszanych sztukach walki musi karmić , uczyć swoich studentów, że mogą się znaleźć w każdej nieprzewidywalnej sytuacji, żeby uświadomili sobie, że mają szansę, kiedy wszystko robi się ciemne, mroczne, np. jak ktoś ma nóż, jak się zachować, jakiej techniki użyć, jak się skupić, uspokoić i być pewnym tego co się robi. Buduje w uczniach pewność siebie, dzięki której uwierzą, że mają szansę pomimo sytuacji w której mogą zaraz zginąć.
Budując w ten sposób okna możliwości, okna szans, tworzył siebie jako pewnego siebie w możliwościach, więc nie jechał na zawody czy walkę żeby przegrać albo żeby rywalizować, jest tam, żeby głosić lub robić to co wie i mieć pewność, że wygra, więc w jego umyśle nie ma przegranej, jest tylko zwycięstwo, bo wierzy w to, że to co robi jest perfekcyjne.
Gracie opowiada o tym jak w wieku 19 lat stoczył swoją pierwszą walkę z bardzo doświadczonym zawodnikiem, który miał na koncie 120 wygranych walk i 4 remisy. W 1 rundzie uderzył gościa kolanem, tamten wypluł ząb i był gotowy do dalszej walki, Gracie był zaskoczony jego postawą.
Po 1 rundzie trochę spanikował i kłócił się z ojcem w narożniku, że za chiny już nie wyjdzie do kolejnej rundy, że jest bardzo zmęczony i nie da rady. Nagle jego brat wylał mu na głowę kubeł zimnej wody z lodem. Gracie się orzeźwił, wyszedł do walki i zdusił gościa po 3 minutach.
Przytacza tę historię żeby powiedzieć o tym, że jego największym wrogiem był jego własny umysł, który płatał mu figle. Umysł, który mówił do niego, że nie da rady, że jest zmęczony. Mówił mu, że przegra. Więc jego umysł był kompletnie przeciwny, jego celowi.
Gracie mówi, że nie mógł do tego dopuścić, więc od razu po tej walce złożył oświadczenie do swojego duchowego umysłu, powiedział, że nie zamierza już nigdy rezygnować, że woli umrzeć niż myśleć, że musi zrezygnować. Więc od tego czasu tworzy sytuację, w które wchodzi na 100%.
Mówi, że zawsze musi spróbować, że nie ma poddawania się, nie ma myślenia o rezygnacji.
Mówi, że kluczowe jest żeby mentalnie wchodzić na kolejne poziomy, które pozwalają zobaczyć to wszystko z innej perspektywy – żeby przeskoczyć tą przeszkodę, musi widzieć życie inaczej .
Tutaj pojawia się trening mentalny z ekspozycją na zimno. Hartowanie ciała i umysłu poprzez medytację w wannie pełnej lodu. Czyli w kontrolowanych ekstremalnych warunkach (wanna z lodem) poprzez oddech i pracę z ciałem uczysz się odpowiednio rozluźniać ciało i kontrolować umysł poprzez oddech. Zachodzi tzw. cross adaptacja, jeśli w takich warunkach świetnie sobie radzisz – to ma przełożenie na macie, boisku czy na każdą życiową sytuację.
Polecam ten artykuł – Metoda Wima Hofa
Gracie mówi, że w arsenale wojownika mamy wiele narzędzi, jednym z nich jest WIZUALIZACJA.
Mamy narzędzia fizyczne takie jak talent, mobilność, siła, koordynacja, techniki, dźwignie, kąty, wyczucie czasu.
Ale jeśli mówimy o umyśle mamy różne narzędzia. wizualizację, kontrolę emocjonalną.
Od strony duchowej mamy nadzieję, wiarę i cierpliwość. Te elementy dają ci szansę, żeby np. sytuacja powoli się wypaliła, żeby zobaczyć jak to się potoczy. Bo jeśli jesteś niecierpliwy, jeśli nie masz nadziei, jeśli nie wierzysz w siebie, czasami zostajesz przyłapany na tym ,że nie wiesz co robisz, nie masz świadomości tego co, robisz. Robisz coś bez powodu, bez sensu, robisz coś ale nie wiesz dlaczego to robisz. Robisz coś za szybko jak narwaniec. Jeśli masz wiarę, znajdziesz światło, znajdziesz sposób, masz nadzieję , myślisz i wierzysz, że będzie dobrze. Stajesz się płynniejszy bardziej swobodny nawet podczas wyboistych i trudnych wyzwań.
Gracie czuję i mówi, że jego rozwój zależał nie tylko od fizyczności, psychiki ale również od rozwoju ducha.
Ducha WOJOWNIKA.
Rickson Gracie opowiada o wychowaniu, jakie zapewniał im ojciec w duchu uczciwości, zwłaszcza biorąc pod uwagę liczbę mężczyzn w domu. Ojciec zdecydowanie nie chciał, aby bracia walczyli między sobą, dlatego wprowadził zasadę, że lepiej jest przyznać się do błędu i powiedzieć prawdę, niż kłamać i próbować bronić się za wszelką cenę. W przypadku wykrycia kłamstwa, karę była potrójna.
Rickson opowiada także o swoim ojcu, który w momencie, gdy Rickson go pamiętał, miał już 50 lat i nie miał okazji zobaczyć go w walce. Opisuje, że jego ojciec był fizycznie słaby, a gdy brat jego ojca założył szkołę Ju-Jitsu, ojciec Ricksona tylko obserwował treningi lub z powodu swojego stanu zdrowia nie mógł aktywnie uczestniczyć w ćwiczeniach. Kiedy pewnego dnia brat jego ojca spóźnił się na trening, a pojawił się chętny chłopak do treningu, ojciec Ricksona zgodził się być partnerem do sparingu. Ten chłopak docenił umiejętności ojca Ricksona i zachęcił go do kontynuowania treningów. W ten sposób Rickson rozpoczął naukę Jiu Jitsu, wykorzystując przede wszystkim technikę, zmianę kątów, taktykę i strategię, zamiast opierać się głównie na sile fizycznej.
Warto zwrócić uwagę na ten fragment, gdyż Rickson opisuje, jak skutecznie radzić sobie z przeciwnikiem, który bazuje głównie na sile fizycznej. Zaleca wykorzystanie taktyki, dźwigni i techniki, aby przeciwdziałać fizyczności.
Odpowiednie nastawienie – prawidłowy Mindset jest wspólnym mianownikiem ludzi sukcesu
Tom Bileyu – prowadzący : pyta Ricksona – jakie elementy inne niż kontrola emocjonalna, odporność na stres, potrzebują ludzie aby odnieść sukces w sposobie myślenia ?
Gracie mówi, że nie mógłby osiągnąć tych szczytów w swoim rozwoju fizycznym, umysłowym i duchowym gdyby nie oddech i zaangażowanie w sposób oddychania, który stosuje obecnie.
Organy, które są zaangażowane w odbieranie informacji, to mózg i serce.
Np, jeśli dostaniesz e-mail lub trudną wiadomość, możesz poczuć się źle, zdenerwowany lub bardziej emocjonalny, depresyjny i to idzie z poziomu głowy, mózg mówi Ci wtedy, że nie jesteś szczęśliwy, nie czujesz się dobrze. To jest związane z przekonaniami czyli myślami na dany temat. Mogą pojawić się negatywne myśli a to będzie miało wpływ na mózg i całe ciało i samopoczucie.
Czasami czujesz coś ale nie uderza to w twój mózg tylko w serce. Czujesz z poziomu serca obniżony nastrój, smutek, czujesz to w sercu.
Gracie mówi, że płuca są organem , który ma bezpośrednie połączenie z mózgiem i sercem.
Jakub Matt : “Z mojej wiedzy: sposób i jakość oddychania ma wpływ na wszystko w naszym ciele, przede wszystkim na samopoczucie, czucie siebie, ciała w przestrzeni, kreatywność, przegląd, dostęp do wiedzy, zarządzanie stresem, emocjami.
Mamy w mózgu, centrum oddychania, czyli grupę komórek mózgowych, które sczytują jak oddychamy i odnośnie jakości naszego oddechu, tego czy jest płytki czy głęboki czy szybki lub wolny – odnośnie tego te komórki wysyłają impuls do całego ciała, że tak właśnie się czujemy jak oddychamy – czyli możemy czuć się słabo albo zajebiści – czyli jeśli słabo oddychamy to tak się, czujemy a jak zajebiscie oddychamy to właśnie tak się czujemy.”
Gracie mówi, że kiedy trenuje oddychanie czuje się zupełnie inaczej. Mówi że zaczyna odczuwać zupełnie inny wymiar znaczenia śmierci.
Jakub Matt: (wnioskuje, że poprzez lepsze dotlenienie, układ limbiczny zmniejsza jego poziom lęku więc, mniej boi się śmierci, mniej boi się przegrać, jest bardziej odważny i może iść na całość)
Mówi Gracie, że zaczyna inaczej odczuwać swoją wrażliwość i poprawia mu się oraz pogłębia odczuwanie siebie. (To jest ważny aspekt)
Im bardziej czujesz siebie tym większy masz dostęp do swoich umiejętności.
Gracie mówi, że ludzie się rodzą, dostają klapsa w tyłek i zaczynają oddychać. Czują to i wiedzą jak oddychać. Później dorastają i zaczynają trenować piłkę nożną, sztuki walki i inne sporty, ale cały czas w oparciu o ten sam oddech. Żyją i robią rzeczy w oparciu o ten sam oddech, jeśli nad nim nie pracują, nie trenują oddechowo.
W pewnym momencie rozwoju kariery sportowej możesz stanąć w miejscu jeśli nie pracujesz nad oddechem oraz mentalem.
Jakub Matt: “ Wydatek energetyczny systemu oddechowego przy maksymalnym wysiłku wynosi 12-15% więc jeśli wzmacniamy, trenujemy układ oddechowy poprzez głownie ćwiczenia oddechowe, jesteśmy w stanie osiągnąć dużo lepsze wyniki w sporcie.
Grace – mówi, że prawdziwa praktyka oddychania to nauczenie się jak skutecznie, świadomie używać układ oddechowy podczas wentylacji(normalne oddychanie) oraz hiperwentylacji do której dochodzi podczas walki, stresu lub meczu.
Jakub Matt: Nie ma takiego czegoś, że uczysz się prawidłowo oddychać ! Tylko poporzez treningi oddechowe poza walka, poza zawodami i meczem, tworzysz warunki w swoim ciele, żeby ten oddech mógł być lepszy, jakościowy, bardziej energetyzujący, głębszy i świadomy, poprzez odpowiednią mobilizację, rozciągnięcie, rozluźnienie ciała. Poprzez budowanie rezyliencji czyli lepszej odporności na stres, żeby podczas stresu, startu, meczu, twój oddech nie tracił na jakości, na głębokości.
Na treningu pracujesz nad oddechem ale podczas startu w zawodach, podczas walki lub meczu już nie myślisz o tym jak masz oddychać, tylko wykorzystujesz warunki wytrenowane na treningu. Tak jak nie myślisz o tym, jak masz chodzić a wzorzec chodu wzmacnia i usprawnia się podczas treningu np. wykroków lub przysiadów.
Można używać technik oddechowych przed startem zawodach, przed walką lub meczem żeby podnieść energię, pobudzenie, poprawić koncentrację i osiągnąć większy spokój i rozluźnienie, jak również można używać konkretnych technik po sytuacji stresowej (walka,mecz) żeby się uspokoić i lepiej regenerować.
Grace – mówi, że jeśli zmaksymalizujemy, zoptymalizujemy panowanie nad hiperwentylacją (szybszy oddech, zwiększone oddychanie) lepiej poradzimy sobie z planowanymi działaniami. Np. podczas walki lub meczu.
Dobrze wytrenowany system oddychania zapewnia Ci lepsze funkcjonowanie kiedy hiperwnetylujesz(stres), jeśli lepiej oddychasz, zdobywasz umiejętność głębszego relaksu oraz snu a to ma wspaniały wpływ na lepszą regenerację, która jest bardzo ważna dla sportowców.
Dobrze wytrenowany układ oddechowy pozwala Ci np. sprintować dłużej i lepiej przy tym oddychać. Czyli nie tylko sprintować na jednym oddechu ale podczas tego sprintu oddychać świadomie lepiej i dzięki temu sprintować dłużej. Czyli zwiększa się wydolność tlenowa.
Gracie mówi, że cokolwiek potrzebujesz od swojego ciała, a nawet (od swojego duchowego przewodnika lub duchowego prowadzenia(od – dech – dech to duch) (tutaj mam wrażenie , że mówi o swoim wyższym Ja, o nadświadomości, niektórzy w duchowości wierzą w to, że mogą być prowadzeni przez swojego duchowego przewodnika, którym jest… (ich indywidualny, duchowy, przewodnik, każdy może to zinterpretować po swojemu, może to być po prostu oddech)
Mówi Gracie, że musisz jechać według idealnego systemu oddychania. Oddychanie pozwoli Ci znaleźć się głęboko w swoim systemie.
Jakub Matt: Grejsiemu chodzi o to, że jeśli mamy wytrenowany układ oddechowy, to będzie miało przełożenie na walkę, zawody, mecz, życie codzienne. Jeśli świadomie oddychamy, głęboko,(nie wymuszenie tylko jest to wytrenowane, zrobione są do tego warunki w ciele poprzez odpowiednie rozluźnienie) mamy kontakt z emocjami, z tym jak się obecnie czujemy. Możemy świadomie odnaleźć się w stresowej sytuacji poprzez kontakt z oddechem a przez to lepszy kontakt z samym sobą i z tym co dzieje się z naszym ciałem w przestrzeni, po prostu mamy lepszy wgląd, przegląd sytuacji i dostęp do swoich najlepszych wytrenowanych umiejętności.
Ze swojego doświadczenia – przegrywałem walki, lub docierałem do jakiegoś miejsca i zatrzymywałem się w walce – kiedy zabrakło mi tlenu. Nie miałem siły dalej walczyć, nie chciało mi się, nie miałem energii. Tylko wtedy kiedy nie miałem czym oddychać, czyli traciłem oddech, poprzez słabą wydolność lub nieodpowiednio wytrenowaną. WYNIK MOJEGO SUKCESU ZALEŻAŁ GŁÓWNIE OD ODDECHU, WYDOLNOŚCI TLENOWEJ, jakości oddychania i dzięki temu radzenia sobie w danej sytuacji.
Gracie opowiada o tym, że stracił syna w wieku 18 lat. Miał przez 3 lata depresję i miał taki moment, że medytował na drzewie na platformie co zrobił dla syna. Wtedy przypomniało mu się, co jego ojciec mówił.
Ojciec powtarzał, że nie ma tylko rzeczy dobrych, że zawsze w czymś, co jest dobre jest trochę zła i w czymś, co jest złe, jest dobro.
Gracie zaczął się zastanawiać, co może być dobrego w tym odejściu jego syna w tej śmierci. Jaka lekcja z tego płynie?
I uświadamia sobie, że czas to jest Coś, za co był zawsze odpowiedzialny.
Mówi, że mógł zarządzać swoim czasem do woli, mógł walczyć, ile chce, mógł trenować i uczyć studentów tyle, ile chce. Kiedy jego córka chciała z nim porozmawiać mówił, że nie ma dla niej teraz czasu, że teraz trenuję, że innym razem, że jutro porozmawiają.
Mówi, że mógł swobodnie zarządzać swoją wolą i czasem.
Po śmierci swojego osiemnastoletniego syna, zdał sobie sprawę, że może nie być jutra.
Że, jutro może nigdy nie nadejść.
I zaczął w końcu rozumieć, że dzień dzisiejszy to dar losu. Zaczął rozumieć, jak ważne było dla niego docenianie dnia dzisiejszego.
Mówi do prowadzącego, że najważniejsza rzecz w tej chwili dla niego to jest właśnie ta rozmowa z nim.
Że, nic nie może być lepsze od tego w tej chwili.
Dla jego uwagi, dla jego skupienia. Dla jego pasji. Dla publiczności, dla Ciebie, dla prowadzącego.
Chce być w pełni obecny tutaj.
Kiedy się to skończy, zastanowi się, co dalej. Tak więc bycie obecnym robi dużą różnicę.
Opowiada o tym, że dzięki tej sytuacji z synem zrozumiał, że nieważne, gdzie jest, czy walczy w Japonii, czy jest na jakimś seminarium, czy jedzie na autostradzie. Po prostu, jeśli dzwoni do niego córka z jakimś problemem, to musi odebrać, porozmawiać z nią, wczuć się w tą sytuację, zachować spokój i pomóc jej rozwiązać ten problem. I jakkolwiek długo to ma trwać. Będzie przy niej.I będzie ją wspierał.
I zobaczy po tym telefonie, czy jest w stanie sobie poradzić z tą sytuacją, czy jeśli ma jakiś lot czy walkę w Japonii, to czy tego nie odwoła? Mówi, że nie zachowałby się tak już, że okej zadzwonię jak dolecę do Japonii do widzenia. Nigdy więcej się tak nie zachowa, że nie da swojemu dziecku lub komuś uważności.
Po tej całej sytuacji jego ocena czasu stała się całkowicie inna. Jest wdzięczny za tą lekcję, która pokazała mu. Jak ma żyć i jak ma doceniać czas.
Dzisiaj jego dzień opiera się na tym, co może zrobić najlepiej. Aby to był jego najlepszy dzień.
Chcę dać z siebie wszystko. Tego dnia.
Cokolwiek ma do zrobienia, jest skupiony i wdzięczny I szczęśliwy na swój sposób.
Docenianie tego wszystkiego wynika z jego zrozumienia. Ponieważ ta lekcja była dla niego największą zmianą, największym pozytywnym ruchem, który wykonał w życiu. Mówi, że sam stał się tą pozytywną zmianą. I tylko dlatego, że to zrozumiał myśli teraz pozytywnie o śmierci swojego syna. I jest szczęśliwy. Zastanawia się nad swoimi możliwościami. Jest szczęśliwy i zainspirowany ruchami, które wykonuje poprzez ju-jitsu, poprzez swoją federację.
Gracie mówi, że jego życie się zmieniło, że to, co było jego największą stratą. Stało się jego, największym znakiem. Jak powinien postępować, aby mieć szczęśliwe życie..
Jakub Matt: wzruszyłem się. 🙂
Pod koniec wywiadu Gracie opowiada o sytuacji, kiedy przegrał na sparingu z jakimś większym, silniejszym facetem w wieku 12 lat, musiał odklepać i był tym bardzo poruszony, wściekły, bo koleś założył mu headlocka.( dźwignie na kark) i bardziej go to przestraszyło niż bolało żeby się poddać po prostu wpadł w panikę. Kiedy wrócił do domu, podjął decyzję, że zawinie się w dywan. Jego starszy brat zawinął go w dywan i ćwiczył w ten sposób w sytuacji kryzysowej klaustrofobicznej, żeby opanowywać w ten sposób ataki paniki . Wykorzystywał do tego oddech. Uczył się w tej stresowej sytuacji oddychać i w ten sposób pozbył się ataku paniki i za 3 razem to już było dla niego jak leżenie na plaży – w tym dywanie oczywiście.
Zauważył, że kiedy dostajesz atak paniki podczas walki lub sytuacji stresowej, cała technika i cała twoja wiedza, myślenie, strategia, wszystko idzie w kanał.
Na koniec Gracie podsumowuje, że oddech to było brakujące ogniwo w jego życiu.
Pod koniec wywiadu Tom wspomina, że Gracie używa świadomie ekspozycji na zimno jako treningu umysłu. Gracie robił to już w latach 80. Niesamowite. Cały artykuł na temat jak trenować świadomie mindset, dzięki kąpieli w lodzie. <—–
Wszystko zależy od nastawienia.
Mindset is everything.
Jakub Matt